Info
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Sierpień14 - 3
- 2013, Lipiec4 - 0
- 2013, Czerwiec2 - 1
- 2013, Maj9 - 0
- 2013, Kwiecień7 - 0
- 2013, Marzec2 - 1
- 2012, Listopad3 - 0
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień3 - 0
- 2012, Lipiec16 - 0
- 2012, Czerwiec20 - 0
- 2012, Maj3 - 0
- DST 76.76km
- Czas 03:54
- VAVG 19.68km/h
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura 35.0°C
- Sprzęt Merida Matts Drifter
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzień III Caransebes - Densus I dzien w Rumunii
Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 · dodano: 19.08.2013 | Komentarze 0
Ok godziny 16:00 a o 17:00 czasu rumuńskiego pożegnałem się z kolegą z ciężarówki podziękowałem za wszystko on pojechał do Polski a ja rozpocząłem swoją przygodę tym razem już na serio. Wycieczka rozpoczęła się od okolic miejscowości Caransebes do Densus małej wsi gdzie główną atrakcją jest cerkiew zbudowana z ruin miasta rzymskiego pochodzi z XIII w. Do jej budowy wykorzystano m.in. bloki skalne z rozbiórki Ulpii Traiana Sarmizegetusy miasta założonego za panowania cesarza Traiana w 103 r. n.e. Ruiny leżą nieopodal Densus na drodze z Caransebes do Hateg.
Jazdę zakończyłem ok 21:00 czasu rumuńskiego było już prawie ciemno i zastanawiałem się gdzie przenocować. Dziadek na drodze zaczepił mnie i powiedział żeby iść do Casa Criss może jakieś 100 - 200 m od cerkwi.am też się udałem i spędziłem pierwszą noc w Rumunii Trochę mnie to kosztowało ale warunki są dobre może po za cholernie głośnym kogutem który obudził mnie o 05:00 wydając z siebie te kogucie dzwięki. W gospodzie po za właścicielką była jeszcze dziewczyna która podróżowała z matką po Rumunii w ramach wakacji pochodziły z Suczawy rozmawialiśmy dość długo ponieważ dziewcze mówiło po angielsku ok 01:00 poszedłem spać.Długo nie pospałem bo kogucik piał jak najęty.Po śniadaniu wyjechałem w dalszą podróż...
Początek drogi z Caransebes





