Info
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Sierpień14 - 3
- 2013, Lipiec4 - 0
- 2013, Czerwiec2 - 1
- 2013, Maj9 - 0
- 2013, Kwiecień7 - 0
- 2013, Marzec2 - 1
- 2012, Listopad3 - 0
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień3 - 0
- 2012, Lipiec16 - 0
- 2012, Czerwiec20 - 0
- 2012, Maj3 - 0
- DST 30.06km
- Czas 01:28
- VAVG 20.50km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Merida Matts Drifter
- Aktywność Jazda na rowerze
Wiec że coś się dzeję
Wtorek, 5 marca 2013 · dodano: 05.03.2013 | Komentarze 0
Jadę sobie spokojnie nastawiając sie na 1,5h mile spedzonego czasu.Po kilku km przede mną jakiś biker zatrzymuję się na górcę -myślę sobię heh już jest mój.Dyskretnie przyśpieszam chwilę pózniej - jest mój.Po drugiej stronie górki na zjezdzie wyzwanie rzuca mi miniony przed chwilą biker.No to co - trzeba pokazac kto tu jest panem narzucam tępo,przez jakiś czas trzyma się niezle ale pod górkę wymięka.Kilka km dalej odwracam się nikogo nie ma.Albo się poddał albo pojechał inną drogą - tak czy owak dałem radę, pierwszy pojedynej w roku wygrany.Głupi jestem albo jeszcze za młody ale jakoś nie mogę się powstrzymać jak ktoś mnie wyprzedza.Powrót do domu przebiegał już spokojnie.
Jura budzi sie do życia ja też.Wiosna - oby już tak zostalo.Wkrótce wypad do Mirowa i Bobolic
Dane:30,06km,śr:20,55,czas:01:27:49,vmax:47.
